Uratować od zapomnienia, od zniszczenia. Ozdobić swoje otoczenie, dom, czymś z duszą. Przy okazji czymś trwałym, porządnie zrobionym (żadne tam "Made in China"). Dopasować do siebie, swojego gustu i potrzeb.
Od dwóch lat, dzięki grupie na fb "Uwaga, śmieciarka jedzie - …. (miasto), u mnie Białystok, mam automatyczny odruch oglądania się, gdy mijam śmietniki. Zaczęło się od tego, że zobaczyłam jakie cuda ludzie wyrzucają, a inni się tym opiekują, adaptują na swoje potrzeby, a potem cieszą się z pięknych rzeczy w swoim otoczeniu. Zaczęłam się rozglądać i sama też czasami znajdowałam cuda!
Przy pierwszej komodzie na nóżkach, stałam ze łzami w oczach, bo pół życia o takiej marzyłam. Akurat się przeprowadzaliśmy, zamówiliśmy w podobnym stylu, ale nową, a tu na mej drodze stanęła ona. Z bólem serca oddaliłam się, w domu wstawiłam zdjęcie na wspomnianą grupę fb. Szybko znalazła nowego właściciela. Bo o to na tej grupie chodzi: gdy znajdziesz coś wartego uwagi (choć dla każdego może to być coś innego), głównie ciekawe meble, to o ile sama tego nie zabierasz, robisz zdjęcia, wrzucasz na "Smieciarkę" z podaniem adresu, gdzie to można znaleźć. Zazwyczaj prędzej czy później znajdzie się chętny. Bo jeśli nie do domu, to na balkon, działkę czy do garażu. Przecież są różne potrzeby 😉 Ważne, że ratuje się perełki od zniszczenia.
A tak prezentowało się moje znalezisko:
Piękne, prawda?
A tak prezentowało się moje znalezisko:
Piękne, prawda?
Komentarze
Prześlij komentarz