Lubię oglądać stare domy. Szczególnie spacerując po mieście zdaję sobie sprawę, że większość z tego typu budynków prędzej czy później zniknie. Gdy nikt w nich nie mieszka, czas zniknięcia jest już tylko kwestią podpisania kilku papierków. Tak myślę. Grunty w Białymstoku nie są tanie, a te w centrum szczególnie. Dlatego utrwaliłam ten dom, na rogu ulic Chrobrego i Skorupska. Tak jak myślałam, zniknął nie wiadomo kiedy, kupiony przez developera, który w tym miejscu rozbudował parking dla pobliskiego nowoczesnego budynku mieszkalnego. Po tym drewnianym domku nie ma ani śladu. Bardzo to smutne. Ale niestety coraz częściej ma miejsce. Ech.
Komentarze
Prześlij komentarz